Ostatnie tygodnie, a nawet miesiące spędziliśmy w domu. Pandemia Covid- 19 niestety nie pozwoliła na dalekie wyjazdy. Ponieważ sytuacja się poprawia i można już rozpocząć podróże po Polsce razem z rodzicami postanowiliśmy poodkrywać bliższą okolicę. Czekamy na możliwość dalekich podróży, ale na razie „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło” i zwiedzamy bliskie miejsca, o których wcześniej trochę zapominaliśmy.
Tak odkryliśmy Liw.
Liw to wieś położona w województwie mazowieckim, w powiecie węgrowskim. Wieś kiedyś była miastem. Kiedyś Liw był położony na granicy polsko- litewskiej.
Liw znany jest przede wszystkim z zamku, w którym obecnie znajduje się jedno z większych w Polsce muzeów broni (zbrojownia).
Zamek został zbudowany w XV wieku. Był wykorzystywany do obrony granic księstwa mazowieckiego. Kiedy znajdował się w rękach Księżnej Anny Mazowieckiej, a następnie Królowej Bony przeszedł kolejne rozbudowy.
Podczas potopu szwedzkiego a następnie wolny polsko- szwedzkiej został po ostrzelany oraz spalony. Niestety, przez długie lata był niszczony i rozbierany.
Zamek ma jednak ciekawą historię dotyczącą odbudowy. Podczas II wojny światowej Niemcy zainteresowali się ruinami, a Polska ludność, a zwłaszcza polski archeolog Otto Warpechowski wprowadzili ich w błąd, twierdząc, że zamek został wybudowany przez Krzyżaków. Niemieckie Władze postanowiły odbudować zamek, niestety wkrótce dowiedzieli się prawdy i pozostawili ruiny w podobnym stanie do aktualnego. Po wojnie dokończono tylko odbudowę wieży.
Początkowo zamek Liw był zbudowany na wyspie, którą otaczały bagna i rozlewiska Liwca. Z zamku na „suchy ląd” prowadził długi pomost, którego część była zwodzonym mostem. W ostatnich latach most został zrekonstruowany.
Aktualnie w zamku mieści się Zbrojownia do której wiele eksponatów zostało przekazanych przez Muzeum w Krakowie. Wieża i dworek są udostępnione zwiedzającym. W zamku odbywa się wiele imprez, między innymi turnieje rycerskie.
Oprócz zamku dużą atrakcją Liwu są spływy kajakowe Liwcem. Przy samym zamku na sztucznie usypanej malutkiej plaży można zakończyć spływ kajakowy Liwcem. Liwiec to nizinna spokojna rzeka, która jest bardzo dobra na spływ dla poczatkujących kajakarzy (czyli takich jak my :). Jednym ze szlaków, który można zakończyć w Liwcu zaczyna się w Wyszkowie i ma ok. 15 kilometrów (to ok. 3-4h ). Okolica jest przepiękna, dolina Liwca ciągnie się przez obszary rolnicze, przez łąki, pola, lasy.
Te rejony są bardzo malownicze, a w dzisiejszym czasie bardzo ważne jest to że są niedaleko Warszawy, mam jednak nadzieję, że już niedługo będzie można podróżować gdzieś dalej.
Super widoki Kaja:D :p
Super widoki Kaja i w ogóle fajny blog.:D 😛
Super widoki i fajny blog.